Górowo Iławeckie: Opuszczone i zapuszczone cmentarze

2010-07-18 22:32:40(ost. akt: 2013-07-26 11:16:34)
Po II Wojnie Światowej po dawnych mieszkańcach Prus Wschodnich pozostały, prócz porzuconych w pośpiechu i strachu domów, także cmentarze.
Domostwa, obszabrowane wcześniej przez cwaniaków z „centrali”, zostały zasiedlone i zagospodarowane przez napływających dobrowolnie i niedobrowolnie repatriantów ze wschodu. Cmentarzami, usytuowanymi przeważnie na obrzeżach wsi, nie było już komu się zająć. Przeciwnie, posłużyły one niektórym przedsiębiorczym gospodarzom jako podręczne magazyny materiałów budowlanych bądź surowców wtórnych (niełatwo dzisiaj można odnaleźć metalowy krzyż czy fragment ogrodzenia). Nawet więcej, do dzisiaj krążą wśród miejscowej ludności zapierające dech w piersi legendy o ukrytych w grobach skarbach, wynikiem czego bywają rozkopane mogiły i porozrzucane fragmenty nagrobków.

Jest zupełnie inaczej, kiedy budynkiem, pomnikiem czy mogiłą zajmie się czas, inaczej, kiedy świadomie przyczyni się do ich dewastacji człowiek. Odwiedzając przedwojenne wiejskie cmentarze obserwujemy aż nadto widoczne ślady ludzkich poczynań.

Zresztą, odwiedzać latem takie cmentarze, o istnieniu których świadczą widoczne z daleka niewielkie laski pośród uprawnych pól, jest przedsięwzięciem bardzo karkołomnym, ponieważ przeważnie porośnięte są one bujnymi i gęstymi zaroślami. Chlubnym wyjątkiem może tutaj jednak posłużyć wieś Dęby (Eichen), gdzie wysiłkiem zaangażowanych mieszkańców stary cmentarz został uporządkowany i można go odwiedzić bez narażania się na niebezpieczeństwo wpadnięcia do dołu lub podarcia odzieży.

Wiele innych miejsc ostatniego spoczynku dawnych mieszkańców Prus Wschodnich nie miało takiego szczęścia. A przecież tak dużo ostatnio słyszymy o stawianiu nowych pomników i poszanowaniu miejsc pamięci. Może pamięć potrzebna jest wszystkim?

Fotografie w galerii pochodzą z miejscowości: Dęby (Eichen), Pareżki (Parosken), Bukowiec (Buchholz), Woryny (Worienen).

Zobacz zdjęcia i opisy starych cmentarzy. Kliknij tutaj.


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Czytelnik #31181 | 119.82.*.* 27 lip 2010 01:02

    Panie Bohdanie Tchorz. Dziekujemy za zdjecia i artykul. Napisal Pan, ze " po dawnych mieszkańcach Prus Wschodnich pozostały, prócz porzuconych w pośpiechu i strachu domów, także cmentarze. Domostwa, obszabrowane wcześniej przez cwaniaków z „centrali”, zostały zasiedlone i zagospodarowane przez napływających dobrowolnie i niedobrowolnie repatriantów ze wschodu". Jednak na tych terenach nie mieszkaja "repatrianci ze wschodu"... Tam w wiekszosci mieszkaja ludzie z narodowosci ukrainskiej wywiezionej z ZAKIEZONIA takze "w pośpiechu i strachu" w haniebnej Akcji "WISLA"" przez "kumanitrane Ludowe Wojsko Polskie" na rozkaz Stefana Mossora i innych zloczyncow.... Czekamy na nastepny artykul i zdjecia. Tym razem prosze napisac artyluk co zrobiono w Gorowie Ilaweckiem z dawnym cmentarzem zydowskim. Pan urodzony w Gorowie napewno wie, ze cmentarz ten znajdowal sie tuz za stadionem przy drodze asfalotowej (rozgalezieniu na ulice Nowowiejskiego). Po cmentarzu zydow2skim zostaly tylko drzewa-alejka..., bo plyty z grobowcow zydowskich byly uzywane na chodniki na osiedle, jak tez na koryta dla swin.... Wstyd i hanba.... A dalej stoi teraz PRZYCHODNIA.....

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. ostry #31511 | 80.50.*.* 27 lip 2010 23:30

    Chlubnym wyjątkiem może tutaj jednak posłużyć wieś Dęby (Eichen), gdzie wysiłkiem zaangażowanych mieszkańców stary cmentarz został uporządkowany i można go odwiedzić bez narażania się na niebezpieczeństwo wpadnięcia do dołu lub podarcia odzieży. Można go odwiedzać tylko po co? Chyba dla samych krzyży, już w latach osiemdziesiątych jak pamiętam na tym cmentarzu właśnie mieszkańcy wsi Dęby, z chęci zysku wykopali wszystkie niemieckie groby. Byłem tam kiedyś , dziura na dziurze - widocznie szukali kosztowności , jak pamiętam zachował się jeden tylko nagrobek - chyba polskiego żołnierza.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. *** #37469 | 80.50.*.* 15 sie 2010 09:57

    Chlubnym wyjątkiem jest także Cmentarz Poniemiecki w Kandytach. Odbudowali go wspólnym wysiłkiem dawni i obecni mieszkańcy wsi, młodzież i pracownicy szkoły. Z fragmentów zniszczonych nagrobków powstało lapidarium. Ogrodzenia rozszabrowane z dawn7ch cmentarzy niemieckich wykorzystano do ogradzania kościołów, np. w Kandytach. Płyty z cmentarza żydowskiego w Górowie można oglądać jako budulec muszli koncertowej w parku miejskim. Wstyd, że do dzisiaj nikt się tym nie zajął.

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5