W stawie w Górowie Iławeckim poszukiwali płodu ludzkiego. Nastolatka miała wywołać poronienie

W ostatni piątek po południu do Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach trafiła informacja, że w Stawie Garncarskim w Górowie Iławeckim znajduje się martwy płód ludzki. Natychmiast na miejsce udali się nurkowie ze specjalnej grupy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bartoszycach.

Poszukiwania prowadzone były w piątek i w sobotę lecz nie przeniosły efektu. Utrudniają je warunki panujące w wodzie stawu. Widoczność tam jest zerowa. Nurkowie prowadzili poszukiwania po omacki z uwagi na zamulenie wody.

- Potwierdzam, że w piątek otrzymaliśmy informację o płodzie, który może znajdować się w stawie i dlatego zleciliśmy poszukiwania. W postępowaniu przesłuchaliśmy już świadków. Zebrane materiały w poniedziałek zostaną przekazane do Prokuratury Rejonowej w Bartoszycach - mówi mł. asp. Marta Kabelis z Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach.

Policjantka odmawia informowania o szczegółach sprawy.

Z własnych źródeł dowiedzieliśmy się jednak, że do utopienia płodu miało dojść kilka miesięcy temu. Krążące w miasteczku informacje wskazują, że w niechcianej ciąży była nastolatka. Około 5 miesiąca ciąży zażyła tabletki poronne kupione przez Internet.

Z niepotwierdzonych informacji wynika też, że w ukryciu płodu miały pomagać jej koleżanki. Nasze informacje wskazują, że nastolatka po poronieniu miała do koleżanek przesłać zdjęcia płodu, za pomocą jednego z komunikatorów.

Dziś poszukiwania w stawie nie będą kontynuowane. Być może wznowione zostaną jutro o czym zdecyduje prokurator.

- Nie chcę powielać plotek jakie do mnie dotarły. Gdy się o tym dowiedziałem sprawdziłem w kalendarzu czy na pewno żyjemy w XXI wieku. To co usłyszałem wskazywałoby, że mamy wiek XIX - mówi burmistrz Górowa Iławeckiego Jacek Kostka. Dodał, że zapewni pomoc psychologiczną osobom, których sprawa dotyczy.